Pożyczki i kredyty – strzeż się pętli kredytowej!
Gdy z każdej strony kuszą nas oferty banków, z których wynika, że zaciągnięty w jednym z nich kredyt nie będzie praktycznie odczuwalny przez nasz budżet, często łapiemy się na ten „lep” i pożyczamy pieniądze. Zwykle są to kredyty gotówkowe, czasem kredyty w ramach sprzedaży ratalnej, a ostatnio coraz bardziej popularne karty kredytowe. I rzeczywiście, jak mówi do nas miła pani w telewizyjnej reklamie, pożyczanie pieniędzy jest bardzo proste. Coraz częściej wystarczy nam tylko dowód osobisty, nie musimy proponować poręczyciela, a i tak pieniądze będą postawione do naszej dyspozycji. Jakże jesteśmy wtedy zadowoleni, gdy w naszym domu pojawiają się nowe meble, samochód, gdy możemy sobie zafundować wczasy nad morzem.
Ale kredyty mają to do siebie, że należy je oddać. Banki przecież nie po to pożyczają pieniądze swoim klientom, aby sprawić im frajdę. Kredytobiorcy muszą oddać całą sumę i to powiększoną o zarobek banku czyli o odsetki. I gdy przychodzi termin spłaty, nie jest już tak fajnie i kolorowo. Jeżeli mamy do oddania tylko jedną ratę w miesiącu – nie jest tak źle. Ale gdy okaże się, że mamy ratę z kredytu gotówkowego który zaciągnęliśmy na wczasy, ratę za meble, a i wyciąg z karty kredytowej jest większy niż zwykle, to może być problem. Szczególnie jeśli w najbliższej perspektywie nie mamy nadzwyczajnego przypływu gotówki. Mamy wtedy problem z terminową spłatą długów i zaczynają one się zwiększać, gdyż dochodzą nam karne odsetki.
Co robi w takim przypadku spora grupa osób? Idzie do banku i zaciąga kolejną pożyczkę. Jakby nie zdawali oni sobie sprawy, że i tę nową trzeba będzie oddać, więc suma jaką co miesiąc będziemy przeznaczać na spłatę zadłużenia znowu się zwiększy. A skoro już wcześniej mieliśmy problemy spowodowane brakiem gotówki, to skąd weźmiemy jeszcze większą sumę? Więc znowu te osoby udają się do banku i pożyczają kolejne pieniądze. W ten sposób wpadają w spiralę zadłużenia, z której samodzielnie nie mają praktycznie szans wyjść. Jedynym rozwiązaniem jest wtedy udanie się do banków i wspólne szukanie rozwiązania tej sytuacji. Gdy obydwie strony wymyślą jakiś sposób na rozwiązanie tego problemu, będziemy mieli szansę na zakończenie naszych problemów.
Zanim więc zaciągniemy kredyt, zdecydujemy się na kartę kredytową, zastanówmy się, czy stać nas na terminową obsługę zadłużenia. Jeśli tego nie zrobimy i okaże się że wpadamy w tarapaty finansowe, będzie to początek naszych ogromnych kłopotów, które mogą się zakończyć naszym całkowitym bankructwem. A do takiej sytuacji z pewnością nikt nie chciałby dopuścić.